Palarnie, a przepisy z 2010 roku

Wiaty palarnie lub palarnie wewnętrzne, nie są obecnie niczym dziwnym. Przyzwyczailiśmy się do ich widoku. Mało kto pamięta jednak, że kiedy wprowadzono zakaz palenia w miejscach publicznych w 2010 roku, wielu miejscach stawiano je niemal na ostatnią chwilę. Same wiaty jednak nie rozwiązały wszystkich problemów, jakie pojawiły się, wraz ze wdrożeniem nowych przepisów.

Palarnie zewnętrzne, wewnętrzne oraz konflikty pracownicze

W wielu zakładach pracy do momentu wprowadzenia nowych przepisów, dopuszczane było palenie na miejscu pracy. O ile miejsce takie nie znajdowało się w strefie zagrożenia, a pracownicy dbali o czystość stanowisk, nikt nie zwracał im uwagi. Zadowolony był pracodawca oraz pracownik palący, natomiast stroną poszkodowaną byli niepalący pracownicy, ponieważ byli notorycznie narażani na konieczność biernego palenia. Zmiana przepisów spowodowała znaczącą poprawę dla niepalących, z kolei palący zaczęli czuć się pokrzywdzeni.

Oprócz samej sfery zdrowotnej i konfliktów w tym obszarze doszły kwestie związane z równym traktowaniem zarówno palaczy, jak i osób niepalących. Każda z tych dwóch grup ma swoje argumenty, a dodatkowo pracodawcy również różnie patrzą się na ten aspekt.

Równe traktowanie osób palących oraz niepalących

Pracodawcy, kiedy budują palarnie zewnętrzne, ograniczają koszty związane z budową palarni wewnątrz budynków. Jednocześnie wiaty palarnie zazwyczaj są dwie lub jedna i wiele osób, jeśli chce iść zapalić, musi pokonać całkiem duży dystans. Wszystko to jest ok dla palących. Niepalący z czasem zaczęli narzekać, że fizycznie pracują dłużej, a zarabiają tyle samo. Pracodawcy w wielu przypadkach zdecydowali się na montaż bramek i czytników kart magnetycznych. Jest to bardziej sprawiedliwe rozwiązanie, palacze jednak nie czują się równie traktowani. Innym rozwiązaniem, równie często stosowanym, jest nie tyle utrudniania życia palaczom, ile premiowanie niepalenia. Osoby zdeklarowane jako niepalące, zarabiają po prostu więcej. W wielu przypadkach działa to na tyle motywująco, że płacze rzucają, lub ograniczają palenie.

Palarnia wewnętrzna

Palarnie wewnętrzne są dość rzadkim widokiem, głównie dlatego, że muszą spełniać restrykcyjne wymogi odnośnie do wentylacji oraz powierzchni. Samo przebywanie w palarni zamkniętej jest również mniej przyjemne dla palaczy niż w palarniach zewnętrznych. Zazwyczaj ze względu na koszty robi się je dość małe, a chętnych (zwłaszcza w trakcie przerwy) jest sporo.